"Nadzieja jest nam dana tylko ze względu na tych, którzy nadziei nie mają".
Walter Benjamin
954 złote i 96 groszy: Papież jest precyzyjny i nie chce, byśmy oddalali się zbytnio ku abstrakcjom. Tyle zarabia miesięcznie wykształcony kierunkowo pracownik socjalny, który zajmuje się troską nad osobami starszymi. Osobami, które są przecież czyimiś rodzicami. Nie chodzi tu o małostkową krytykę tych, którzy scedowali opiekę nad swoimi bliskimi na instytucje państwowe, ale o rozpoznanie i naświetlenie białej plamki w mechanizmie społecznym.
Kim jest stary, schorowany człowiek? Z perspektywy wąsko rozumianego pragmatyzmu nie na wiele może się zdać. Nie będzie produkował dochodu, a musi konsumować. Nierzadko – ze względu na leki czy specjalistyczny sprzęt – potrzebuje dużo więcej. Stary człowiek się nie opłaca.
Od Wydawcy:
To wzruszająca historia o miłości, cierpieniu, śmierci, napisana prostym i oszczędnym językiem. Obok naturalistycznych opisów dotyczących cielesności i realiów życia, znaleźć w niej można refleksję na temat kruchości uczuć, choroby i nieuchronnego przemijania.
"Bałem się, że to będzie kolejna książka pod hasłem sex & drugs & rock'n'roll, w której alkohol płynie strumieniami a stronice lepią się od płynów ustrojowych. A tu zaskoczenie!
Owszem, pełno tu naturalistycznie przedstawionej cielesności ale jest to cielesność, której bliżej do setki niż do dwudziestki, wstydliwie ukryta za murem domu starców... Czy w atmosferze oczekiwania w zasadzie już tylko na śmierć możliwa jest prawdziwa miłość?
Autor sam pracował w domu pomocy społecznej. Nie mam powodów, by mu nie wierzyć, że wie o czym pisze. To nie jest jak poprzednia powieść "Zniszczenie" fantazja o przygodach młodego pisarza, który nie radzi sobie z nagłą popularnością. To jest realizm z krwi i kości".
Grzegorz Kmita-Patyczak, lider zespołu Brudne Dzieci Sida
954 złote i 96 groszy: Papież jest precyzyjny i nie chce, byśmy oddalali się zbytnio ku abstrakcjom. Tyle zarabia miesięcznie wykształcony kierunkowo pracownik socjalny, który zajmuje się troską nad osobami starszymi. Osobami, które są przecież czyimiś rodzicami. Nie chodzi tu o małostkową krytykę tych, którzy scedowali opiekę nad swoimi bliskimi na instytucje państwowe, ale o rozpoznanie i naświetlenie białej plamki w mechanizmie społecznym.
Kim jest stary, schorowany człowiek? Z perspektywy wąsko rozumianego pragmatyzmu nie na wiele może się zdać. Nie będzie produkował dochodu, a musi konsumować. Nierzadko – ze względu na leki czy specjalistyczny sprzęt – potrzebuje dużo więcej. Stary człowiek się nie opłaca.
Więcej...